Niezależne Forum Ławeczkowe

bestyja

Wszyscy, którzy mnie znają wiedzą, że lubię psy i koty.
Ostatnio przypomniała mi się historia z ubiegłego lata.

Przeczytajcie i powiedzcie mi czyż prawdziwe uczucie nie doprowadza do śmierci?

Do ośrodka wypoczynkowego przyjechali ludzie z owczarkiem niemieckim. Pies był ułożony więc swobodnie chodził sobie po okolicy wizytując również zaprzyjaźnione gospodarstwa. Niedaleko mieszkali starsi państwo z ukochanym kundelkiem. Właściciele owczarka ze zgrozą zauważyli, że ich pies niesie w pysku bezwładnie zwisającego kundelka...

Nie wiedząc co począć i jednocześnie bojąc się o stan zdrowia staruszków - umyli, wysuszyli suszarką i wyczesali kundelka a póżniej podrzucili go na wycieraczce.

Babcia dostała zawału ... okazało się że piesek umarł 3 dni wcześniej i został pochowany z honorami w ogródku... a tu leży zmarchwychwstały na progu...

~marta~

jeżeli dobrze rozumiem to owczarek wykopał już nieżywego kundelka z ogródka a właściciele owczarka myśleli że to on go zabił tak ?

fajna historia ... wstrząsająca

wysokanka

biedne psy Razz

JaxPL

"Zwierzęcy" temat się zrobił, jak widzę Smile

I dobrze, bo kto nie kocha zwierzaków? Historyjka Bestyji jest tak samo dobra jak smutna. I wcale nie wiem, czego żałować bardziej, babci czy tego psiutka?

A dzisiaj - 17 lutego jest Światowy Dzień Kotów Smile

Czyli poniekąd dzień Demi - jako uroczej kotki i wielkiej miłośniczki kotów maści wszelakiej Smile

- ot, taka kocia mama - pozdroofki dla Ciebie Kocie.

bestyja

Psinka zmarł śmiercią naturalną, jak to mówią ze starości Sad

Babcia czuje się dobrze.

Dzięki Jax za informację o dzisiejszym święcie Smile

Już rozumiem dlaczego moje 4 koty patrzyly na mnie od rana takim dziwnym wzrokiem.

One czekają na fetę : pokazy światlo i dźwięk, jakieś smakołyki.

Tymczasem w miskach proza życia . Embarassed

demimoore

Nio moje "pchełki" tez patrzyły dzis siakoś "od miski" Cool

Dziekuję Ci Kociku mój za uświadomienie mnie.... w tej kwestii Very Happy

Całuski najsłodsze

~marta~

a skoro jesteśmy już przy temacie zwierząt to statnio jechałam autobusem i stanęłam na "kole"( na środku ) patrze a na jednym z siedzeń leży mały kundelek cały ubłocony pyszczkiem w błocie które zostawił na siedzeniu swoimi łapkami cały się trzęsie z zimna. tak mi się go szkoda zrobiło biedactwo leżało tak ludzie się na niego gapili jakas starsza kobieta rzuciła nań pogardliwe spojrzenie jakby akurat jej zajął miejsce ... zobaczyła jednak że siedzenie brudne to nie zrzuciła psiaka tylko 2 osoby oprócz mnie zwróciły uwagę na pieska jakiś starszy pan się nim zajął ... nie mogę na takie rzeczy patrzeć Crying or Very sad

... straszna znieczulica w tym kraju

muszę przyznać że mogłam zrobić więcej w tej sprawie ale niestety nie miałam na to czasu