Niezależne Forum Ławeczkowe

JaxPL

A propos fobii, też takową posiadam. Tylko nie wiem, jak się nazywa. Otóż dawno, dawno temu, w czasach, których nie możecie pamiętać, po dziwnej zimie rozwinęła się w wielkopolskich lasach plaga mniszki brudnicy. To taki ni motyl, ni ćma, przynajmniej z wyglądu, takie szare obrzydlistwo po prostu. Ówczesne władze patrząc, jak w zastraszającym tempie mniszki pochłaniają dosłownie hektary lasów, postanowiły zrobić opryski. I zrobiły, tylko, że mniszka zamiast zwyczajnie wykorkować tam, gdzie żarła, przyleciała w gromadzie milionów sztuk do miasta i opanowała ulice. Miasto wyglądało tak, jakby sam Spielberg kręcił jakiś film o owadach. Nie widać było kawałka chodnika ani asfaltu na ulicach, całe ściany były dosłownie oblepione tym cholerstwem. Moja babcia mieszkała na rynku tego miasta, na pięterku, był upalny koniec lipca - noc. Nie sposób było nie uchylić okna choć na chwilę. Taaaa ... to był największy błąd mojej babci. Owady wleciały szturmem do pokoju i oblepiły mnie natychmiast całego. Oszczędzę Wam dalszego opisu, powiem tylko, że skończyło się w szpitalu, z czterdziestostopniową gorączką. Nie dziwicie się chyba teraz, że gdy widzę wieczorem ćmę to mam po prostu ciarki i szczękościsk dokładny. Trzęsie mnie nawet teraz, gdy o tym piszę, pomimo upłwu tylu lat. O dziwo, nie dotyczy to natomiast w żadnym stopniu motyli. Smile

~marta~

pewnie dlatego że jak sam zauważyłeś to było obrzydlistwo a motyle są piękne, kolorowe i kojarzą się z wiosną i latem, łąką i kwiatami. Mniszki kojarzą Ci się Jacku z gorączką i strachem a to ma się nijak do motyli Wink

ja ogólnie mam jakieś obrzydzenie do wszelkiego robactwa, nie tylko pajaków, tych poprostu sie panicznie boję, a po przeżyciu czegoś takiego jak Ty też teraz bałabym się ciem ( moja fobia związana z owadami nie obejmuje jedynie motyli, biedronek, mrówek, ważek i ciem )