|
Niezależne Forum Ławeczkowe http://www.gra.twoje-miasto.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bestyja
Ławeczkowy wyjadacz
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 8:41, 12 Kwi 2006 Temat postu: Zupełnie nie wiem czego uczą w tych szkołach :))) |
|
|
Moja latorośl wróciwszy do domu po kolejnej dawce edukacji zaczęła uświadamiać mnie:
że Święta idą i trzeba serduszka szorować,
że święconka składa się z ... i tu całkiem spora lista rzeczy kojarząca się z Wielkanocą - (ciekawe skąd ja to wszystko pozyskam i jakim sposobem przetransportuję tam i z powrotem )
że ukoronowaniem koszyka jest ....
BOCIAN.
Nie wiem czy to jakaś panująca
obecnie moda na dyskrymonowanie drobiu wszelkiego sortu, czy też małe przeoczenie w kwestii wiosennej ( skojarzenia wiosna Wielkonoc bociany itp).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
evita
Filozof
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Częstocholandia
|
Wysłany: Czw 13:28, 20 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Eeehhhh.... wlasnie stwierdzilam ze im wiecej sie ucze tym jestem glupsza..... rano mylam wlosy, wytarlam w recznik i siadlam przed kompem ( aby sie pouczyc ) ..... po paru godzinach zauwazylam ze moje umyte ( i juz suche ) wlosy cos nie zbyt .... wpadam do lazienki i przypominam sobie co robilam... no tak wlosy umylam ale sama woda ..swiadczy o tym szampon ktory stoi na swoim miejscu a nie wala sie gdzies po wannie... Nieszczesne wlosienta umyte jeszcze raz i tym razem nie zapomnialam ( chyba ) o niczym
Roztargniona dusza.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bestyja
Ławeczkowy wyjadacz
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:04, 20 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
evita napisał: | Eeehhhh.... wlasnie stwierdzilam ze im wiecej sie ucze tym jestem glupsza..... rano mylam wlosy, wytarlam w recznik i siadlam przed kompem ( aby sie pouczyc ) ..... po paru godzinach zauwazylam ze moje umyte ( i juz suche ) wlosy cos nie zbyt .... wpadam do lazienki i przypominam sobie co robilam... no tak wlosy umylam ale sama woda ..swiadczy o tym szampon ktory stoi na swoim miejscu a nie wala sie gdzies po wannie... Nieszczesne wlosienta umyte jeszcze raz i tym razem nie zapomnialam ( chyba ) o niczym
Roztargniona dusza..... |
Ewuniu roztrzepanie nie ma nic wspólnego z nauką i glupotą - niestety.
Czasy szkolne mam już dawno za sobą, a notorycznie zdarza mi się chować pieczywko do zamrażalnika, a wędlinę ślicznym rzutem koszykarskim do chlebaka.
Skutki przemilczę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
evita
Filozof
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Częstocholandia
|
Wysłany: Pią 22:51, 21 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Biedny chlebak:)
Dzisiaj znowu zaliczylam 'przygode' ..... znowu z roztargnienia czy roztrzepania rano nie zamknelam okna w kuchni ( a moze najnormalniej jestem zapominalska?? ) wracam po calym dniu zmordowana a tu niespodzianka !! ( ostrzegam bardzo niemila..... ). Po mieszkaniu lata mi jakies ptaszysko i robi przemeblowanie mniejszych rzeczy... Ucierpiala ramka na zdiecia, dracena, resztki sniadania ( albo kolacji? ) itd ..... Ptaszysko wyprowadzilo sie dopiero po paru minutach mojej bieganiny ze szczota w rece.....
Pranie foteli, mycie komputera, nowa cerata w kuchni oraz ogolne sprzatanie domostwa ... jak ja to uwielbiam ....
A jak mowilam " nie dokarmiac ptakow na parapetach" to mnie &*%%$# nikit nie sluchal!!!!!
Ps: Jutro protestuje i nie wychodze z domu ... co sie moze jeszcze stac??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bestyja
Ławeczkowy wyjadacz
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:14, 21 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
znam to z autopsji przerobiłam jednego wróbla i 2 gołębie.
Wróbel okazal się sprytniejszy i szkód nie poczynił, natomiast gołębie....
ech znienawidziłam je do tego stopnia, że tylko kalumnie cisną sie mi na usta.
Przez ten fakt mialam kolejną przygodę.
Mieszkałam w bloku pod którym byl przystanek autobusowy.
Pewnego pięknego poranka sloneczko świeciło, ptaszki poćwierkiwały radośnie i nagle slyszę gru gru.
No nie znowu te $%& na balkonie i pewnie obkupczyły niemilośiernie!!!
Wrzeszczę z łazienki:
SIO!!!
-Gru gru gru.
Jak widać nie skutkuje.
-Gru gru gru.
-Sio cholery pierzaste!
Wściekła z pianą na włosach i na wpół ubrana wpadam na balkon z wrzaskiem:
-Do @#$#% nędzy wy@#$$$%@ mi stąd, ale już!!!
Okoliczna, na szczęście nielicznie zgromadzona na przystanku ludność popatrzyła z powątpiewaniem w stronę mojego balkonu i wszyscy odruchowo popukali się w głowę na mój widok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
~marta~
Ławeczkowy wyjadacz
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piastów
|
Wysłany: Pią 23:32, 21 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
ja miałam notorycznie problemy z gołębiami, na moim balkonie zrobiły sobie gniazdo i odchowału swoje młode zasrywały mi wszystkie graty i antenę satelitarną, za pierszym miotem młodych nawet nie wiedziałam że mają tam gniazdo bo się sprytnie schowały pod anteną dopiero jak młode podrosły i zczęły wypełzać z gniazda na odsłoniętą część balkonu dowiedziałam się że tam są, oczywiście wcześniej wiedzialam że tam są gołębie bo słyszałam co rano -gru gru, ale nie wiedziałam że są młode. Nie, cholery jedne nie chciały się za chiny wyprowadzić z naszego balkonu, musiałam się do nich przyzwyczaić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bestyja
Ławeczkowy wyjadacz
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:36, 21 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
~marta~ napisał: | ja miałam notorycznie problemy z gołębiami, na moim balkonie zrobiły sobie gniazdo i odchowału swoje młode zasrywały mi wszystkie graty i antenę satelitarną, za pierszym miotem młodych nawet nie wiedziałam że mają tam gniazdo bo się sprytnie schowały pod anteną dopiero jak młode podrosły i zczęły wypełzać z gniazda na odsłoniętą część balkonu dowiedziałam się że tam są, oczywiście wcześniej wiedzialam że tam są gołębie bo słyszałam co rano -gru gru, ale nie wiedziałam że są młode. Nie, cholery jedne nie chciały się za chiny wyprowadzić z naszego balkonu, musiałam się do nich przyzwyczaić |
Przyzwyczaić i pokochać
A wiadomo, że miłość wymaga poświęceń.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JaxPL
Ławeczkowy wyjadacz
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 879
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 23:49, 21 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Dziewczynki, wszystko to rozumiem, szkody wyrządzone i ramki obrazków rozbite, tudzież inne niespodzianki, ale jest jedno ... ale, nie wierzę, że gdy zobaczycie taką biedną ptaszynę,
to się nie rozczulicie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bestyja
Ławeczkowy wyjadacz
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:52, 21 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
JaxPL napisał: | Dziewczynki, wszystko to rozumiem, szkody wyrządzone i ramki obrazków rozbite, tudzież inne niespodzianki, ale jest jedno ... ale, nie wierzę, że gdy zobaczycie taką biedną ptaszynę,
to się nie rozczulicie
|
ta ptaszyna to :
- po pierwsze nie gołąb
- po drugie nie jest biedna
- po trzecie jest tak szczęśliwa, że aż piióra jej ze szczęścia zmokły
Witaj Jax - przełamujesz damską hegemonię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
evita
Filozof
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Częstocholandia
|
Wysłany: Pią 23:53, 21 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Hmmm... wiesz Jax dzisiaj nie mam nastroju do rozczulania nad ptactwem ...... takiego to bym od razu do wora i za okno ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agnieszka
Filozof
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 23:58, 21 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Jasne, że jest urocza... ale pewnie tylko do momentu kiedy nie mieszka na Twoim balkonie razem z całą swoją rodziną
Ale ja tam nie miałam takich problemów jak dziewczyny, więc...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bestyja
Ławeczkowy wyjadacz
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:02, 22 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
[quote="Agnieszkam
Ale ja tam nie miałam takich problemów jak dziewczyny, więc...[/quote]
Nie masz czego żałować serio.
Z natury nie mam kwiożerczych zapędów jednak gołębie najchętniej widziałabym tylko i wyłącznie w postaci:
Dwóch olbrzymich liści kapuścianych
w które zawinięto smakowity mięsno ryżowy farsz
i polano z wierzchu sosem.
Gdyby liście były mniejsze wyszły by klasyczne gołąbki
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bestyja dnia Sob 0:13, 22 Kwi 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agnieszka
Filozof
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 0:08, 22 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Mam koleżankę, która panicznie boi się gołębi (i ogólnie ptaków)... Szczególnie zrywających się do lotu. Co za ironia, że studiuje w Krakowie i na mieszkanie wraca przez rynek... Horror za każdym razem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bestyja
Ławeczkowy wyjadacz
Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:18, 22 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
I to się nazywa mieć szczęście w życiu.
Współczuję bo wszelkie fobie, z którymi ma się styczność wbrew pozorom nie powodują zaniku strachu.
Buuuuuuuu
uciekła mi ( nie przepióreczka a'propos ptaków)
piękna myśl.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
~marta~
Ławeczkowy wyjadacz
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piastów
|
Wysłany: Sob 9:14, 22 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
ja też współczuje sama wiem co to znaczy mieć fobie i mieć styczność na codzień ze strachem .... mam arachnofobie a wcześniej mieszkałam w małym domku jednorodzinnym z ogródkiem przy lesie a tam pająków było pełno codziennie rodzice wynosili z mojego pokoju przynajmniej 4 takie, każdy wielkości połowy dłoni i to nie takie jak są w blokach na ścianach czasami w kątach, z chudymi nóżkami i małe tylko takie już spore i w miastach raczej rzadko spotykane. miałam okazję nawet zobaczyć tam pająka przypominającego osę, takiego ubarwienia jak osa ... jeszcze mam dreszcze na wspomnienie tych bydlaków ... brrrr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|