Niezależne Forum Ławeczkowe

wielebniak

Już jutro piłkarskie święto Łodzi. Chyba największy klasyk jeśli chodzi o pojedynki derbowe w Polsce. Oj będzie sie działo Smile

Jak ja lubie te parotysięczne przemarsze przez całe miasto. Pożniej wkleje jakieś foty jak to wygląda . Jak mnie nie zawiną, to po meczu coś napisze Wink

miron

nie daj się i życzę powodzenia Wink

... i pewnie się tu zdziwią wszyscy znawcy kibicowskich relacji ... niech wygra twój ukochany Widzew Wink

wielebniak

Tak sie kiedyś szło przez miasto Smile

wielebniak

Wszedłem tylko powiedzieć że żyje. Opis pozniej Smile

wielebniak

Ehhh dopiero dzisiaj w miare po meczyku doszedłem do siebie Smile

Był to mój 32 mecz derbowy (dla laików : derby to mecz drużyn z jednego miasta Very Happy

więc w moim przypadku Widzewa i Łks-u) i byjednocześnie chyba najpięknijszy meczyk z tej kategorii. Wiem , że większości z Was trudno jest i będzie zrozumieć, co pięknego może być w oglądaniu 22 facetów ganiających za piłką. Ale u mnie , i u wielu moich przyjaciol, wygląda to troszke inaczej. Po prawdzie samego meczu widziałem jakieś 5 minut. Jestem jednym z tych idiotów , którzy tworzą widowisko na trybunach. Szykują oprawy, pirotechnike, prowadzą doping. Od paru lat jestem odpowiedzialny za prowadzenie dopingu grając na bębnach. Opis , który wrzuce napisał mój kolega. Wiem , ze niektóre stwierdzenia z tego artykułu mogą sie nie spodobać, ale zrozumcie, że dla nas WIdzew to nie jest klub piłkarski, to nie jest oglądanie meczy. Dla nas, tych prawdziwych fanatycznych kibiców jest to jedyna prawdziwa religia, dla której poświęca sie kawał życia. Oczywiście zapraszam do dyskusji, chętnie odpowiem na wszelkie pytania.
Jacka już troche opowieściami kibicowskimi zarzuciłem w czasie spotkania Smile

A teraz opis: (UWAGA OPIS ZAWIERA SŁOWA NIECENZURALNE I OGÓLNIE NIEPOPRAWNE POLITYCZNIE!!)

DERBY ŁODZI 2006-05-10

Zbiórka na spotkanie derbowe pod stadionem Widzewa zaplanowana była na godzinę 15, jednak już dużo wcześniej zaczęły pojawiać się grupy fanów Widzewa.Wyruszyliśmy po 15:30. W miarę zbliżania się do stadionu ŁKSu tłum się zwiększał.

Pod stadion ŁKSu dotarliśmy około godziny 17;30. Tym razem policja poprowadziła nas inną drogą. Otóż żeby nie blokować drogi krajowej, która przebiega przez Al. Włókniarzy, poprowadzili nas prosto Mickiewicza, pod wiaduktem do al. Unii. Półtorej godziny przed meczem zostaliśmy podprowadzeni przez psiarnie prosto pod sektory ŁKSu. Wiara długo nie namyślając się przebiła się przez kordon psów, wyłamała bramę i wjechała na Galere. Tam znajdowali się już kibice, głównie ultrasi ŁKS którzy szykowali oprawę meczową, rozkładali flagi, szarfy, sektorówki. Momentalnie na nasz widok ewakuowali się na murawę, ci co nie zdążyli zaliczają bicie, a wszystko co znajdowało się w tym momencie tam – zostaje przez nasz przejęte.

Wpada psiarnia i zawija parę osób, większości udaje się jednak zjebać przez płot, wszyscy ładują się na nasz sektor, nikt nie sprawdza biletów, panuje wielki chaos, psy i ochrona nie panują nad niczym. Zatem wejście na stadion minęło szybko i sprawnie. Ostatecznie na sektorze melduje się nas około 6500 kiboli Widzewa, a zdecydowana większość odziana w czerwone, specjalnie przygotowane na ten mecz okazjonalne koszulki.
Tuż przed meczem palimy całą naszą przed meczową zdobycz, przez co flagi rozwijamy dopiero w trakcie trwania meczu. Tego dnia prezentujemy 6 fan na płot.
Na pocżatku pierwszej połowy, jeden desperat od nas szarpie flagę GKS Tychy i przez boisko biegnie w naszą stronę. Na środku boiska dopada go kilku kibiców ŁKS i chłopak zalicza przekopkę. Mecz na chwile przerwany.

Na samym początku meczu kibice ŁKSu prezentują okazjonalną sektorówke skierowana pod naszym adresem (Harnas-Byles Zbójem,Jestes Chujem), na co mamy przygotowaną ripostę także w postaci sektorówki (Harnasia trzymającego transaprent Widzew Łódz, ktoremu kibic łka-u robi dobrze).

W 10-ej minucie rozwieszamy nasza kolejna ripostę tym razem skierowana pod adresem Transparentu fanów ŁKSu "Łódź wita gayparty" na co my odpowiadamy transem, „My Łodzianie, Wy Gay Party".

Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą polowe prezentujemy kolejna okazjonalną sektorówke "Zbedny BalasT Łodzi"(Łódź z czerwonym żaglem i herbem Widzewa, oraz tonący kibice ŁKS).

Druga polowe zaczynamy od naszej glównej prezentacji tego wieczora, rozkładamy sreberka w naszych barwach a w środku w gore idzie welki herb Widzewa.

Po bramce na 3:1 większość wiary sciąga koszulki.

Nie przestajemy śpiewać do końca meczu, a cały stadion przygląda się temu w ciszy. W drugiej połowie trwa obustronne obrzucanie się racami, a pod koniec meczu psy gazują i polewają fanów ŁKS, na co odpowiadamy odpowiednimi textami na psiarnie. Po meczu psy trzymają nas ponad godzinę na stadionie i zaczynają wywozić nas 7 podstawionymi autobusami pod stadion Widzewa. Autobusy te musiały zrobić 6 kursów i ostatni kibice na Widzewie meldują się po 1. w nocy.

Na paru zdjęciach mnie widać. Obsługuje prawy bęben na dole Smile

wielebniak

Jeszcze kilka zdjęć z przemarszu przez miasto i z meczu Smile

miron

rewelacyjne derby, taki przemarsz i cała organizacja na meczu to mistrzostwo świata i europy (mawia tak mój kumpel zawsze jak cos mu się podoba Wink

) gratuluję zwycięstwa i mam nadzieję że awansujecie razem ze Śląskiem Smile

nie spodziewam się takich samych życzeń Wink

niestety jednego nigdy nie zaakceptuję i nigdy nie bedę pochwalał ... mianowicie tego palenia barw, rzucania epitetami, rozpiepszania barierek itp... zwykłe zezwierzęcenie i pewnie się Jacku trochę poruszysz ale dziwię się Wam czyt. kibicom że w taki sposób szkodzicie swoim klubom i samym sobie ... chciał bym doczekać czasów gdy wkleisz zdjęcia z takiego przemarszu na którym wokół was nie bedą stali policjanci uzbrojeni w miotacze gazu, strzelby na gumowe kule i armatki wodne ... mi było by najnormalniej w świecie wstyd że ktoś musi mnie pilnować mając na sobie założony najcięższy sprzęt

wielebniak

Miron, sam walcze ze zdziczeniem na stadionie. Na WIdzewie nawet dość dobrze nam ta walka wychodzi. ALe są mecze , gdy puszczają wszelkie opory. Spotkania zeŁKaeSem (to juz pewnie było ostatnie na wiele lat) i Legią (to juz mam nadzieje w przyszłym sezonie) wyzwalają w nas niczym nieusprawiedliwiona i niezrozumiałą ... hmmm tu mi słowa brakuje.... może agresje, może właśnie jakieś zezwierzęcenie. Nie potrafie niczym wytłumaczyć tej nienawiści. Ona poprostu jest i powoduje to , ze nawet nainteligentnijsi, dobrze wykształceni ludzie, ludzie na stanowiskach, ojcowie rodzin, ludzie ogolnie poważani zamieniaja sie w zwykłych kiboli w najgorszym tego słowa znaczeniu. Ale tak jak powiedziałem tej nienawiści między WIdzewem a Łks-em nie potrafie wytłumaczyć. Trzeba być kibicem/kibicką tego klubu aby to zrozumieć. Ale jak macie jakies wyjaśnienia, to chętnie wysłucham Smile

... i zdementuje pewnie Very Happy