Autor |
Wiadomość |
miron |
Wysłany: Pią 14:56, 13 Paź 2006 Temat postu: |
|
a tak dziś z nudów (jak codzień) przeglądałem portale i bodajze na onecie wyczytałem jak to gromadka rodzeństwa wykombinowała, jako że dwie siostry były kasjerkami w hipermarkecie to bracia czy chłopacy ... już nie pamietam ale "nie o to nie o to ..." ... owi chłopcy robili zakupy sprzetu typu laptopy odtwarzacze MP3 itd z naklejkami od kiślu i innych tanich produktów i płacili w kasach obsługiwanych przez siostry ... powiedział bym szczwany plan !! ... ale nie ... powiem tylko że zaskoczyło mnie to jak wpadla ta szajka złodzei ... nakablował ktoś kto stał w kolejce za nimi i zobaczył że za pełen wózek zakupów rachunek był jak za ... kisiel
wnioski przychodzą mi dwa do głowy ...
to kolejne pokolenie "pomysłowych" małolatów jest wyjątkowo głupie
do hipermarketów chodzą czasem normalni ludzie i potrafią zorientować się że coś jest nie tak
|
|
|
JaxPL |
Wysłany: Pon 10:57, 02 Paź 2006 Temat postu: |
|
wielebniak napisał: | a tutaj piwko kupic mozna tylko do 24 , potem abstynecja do 13 jak za starych dobrych czasow.... |
Bo to dziki naród, zawsze mówiłem |
|
|
wielebniak |
Wysłany: Pią 23:51, 29 Wrz 2006 Temat postu: |
|
a tutaj piwko kupic mozna tylko do 24 , potem abstynecja do 13 jak za starych dobrych czasow.... |
|
|
JaxPL |
Wysłany: Pią 18:12, 29 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Muszę Wam powiedzieć, że nie przepadam za nowym, modnym sportem, jakim niewątpliwie zrobiły się zakupy w nocy bądź w niedzielę. Naprawdę znam wiele innych, przyjemniejszych zajęć niż przemierzanie w niedzielne popołudnie setek metrów różnych marketów, supercentrów handlowych, zwanych ostatnio - o zgrozo - galeriami. Niemniej jednak czasami się to oczywiście przydaje - z konieczności. Ale dotyczy to zazwyczaj tylko większych miast. Dla równowagi w małych miasteczkach, czy osadach, o przysiółkach nie wspomnę, "przegięcie" następuje w drugą stronę. Kupienie czegoś do jedzenia po szóstej wieczorem graniczy z cudem. Doświadczyłem tego ostatnio. Horror głodu dopadł mnie właśnie w takim odludnym miejscu, jechać gdzieś dalej nie miałem za bardzo ochoty, postanowiłem więc zaprząc (co to za słowo?) do roboty wszelakie moje talenta, żeby tylko skłonić właścicielkę sklepiku do sprzedania mi jakichkolwiek wiktuałów. Udało się, na szczęście, ale ile mnie to kosztowało wysiłku to nie wspomnę. I wtedy z rozrzewnieniem przypomniałem sobie pełne półki wielkich sklepów, otwartych non-stop.
Bez komentarza dalszego ... |
|
|
87piotr |
Wysłany: Nie 22:12, 28 Maj 2006 Temat postu: |
|
właśnie dzisiaj był ten ostatnio dzionek w pracy i tak naprawde nie jest mi skzoda samej pracy a tylko ludzi z którymi pracowałem, mimo tego że pracowałem tylko 8dni ale polubiłem ich odrazu jak tylko poznałem bo to naprawde świetni ludzie a teraz niestety koniec:/ |
|
|
87piotr |
Wysłany: Śro 10:20, 24 Maj 2006 Temat postu: |
|
a ja właśnie sie za dużo nie narobiłem w tym markecie bo dzisiaj każdy facet ma przymusowe wolne a i tak nasza praca wisi na włosku a to tylko przez jednego skurwiela* bo zrobił przekręt że siedział na kasie no a jego kumpel nabrał towaru za ok 500zł i poszedł do tego kumpla na kase a ten skasował mu tylko 30zł i kutwa mać* dyrektor reala sie wkurwił* i chce wyciepać wszystkich facetów z kasy, ale jak zapewniła nas szefowa z nadzoru kasowego zrobi wszystko aby zapobiec temu bo nie możemy stracic pracy przez jednego czubka i mam nadzieje ze to sie uda
*słowa niecenzuralne bo inaczej sie nie dało
Edit:
niestety jakis czas temu dzwoniła do mnie szefowa i niestety wszyscy faceci robią na kasie ino do niedzieli a potem kazdy idzie na odstrzał i to przez jednego $#^%#$^@ |
|
|
balbi |
Wysłany: Wto 16:21, 23 Maj 2006 Temat postu: |
|
Ja tez coś niecoś wiem o ulotkach
Roznosiłam je pół roku i to najgorsze pół roku w roku czyli od 1 listopada do marca... a to 5 miesięcy
Przemoczone buty, skarpetki .. herbatka w termosiku i bolące plecy od cięzkiej torby z ulotkami ... i te czwarte pietra
Roznosiłam z koleżanką 2 dni w tygodniu ale w tyłek się dostawało. My zarabiałyśmy więcej bo niecałe 300 na miesiąc (oczywiście podzielone przez dwa). Ale roznosiłysmy ulotki od 3 marketów.
Robota do du ... szy |
|
|
~marta~ |
Wysłany: Wto 13:39, 23 Maj 2006 Temat postu: |
|
no niestety ja będę musiała przez cały czerwiec tak latać |
|
|
87piotr |
Wysłany: Wto 13:16, 23 Maj 2006 Temat postu: |
|
ups sorki, myślałem zę to masz na miesiac tyle no ale faktycznie te 300zł za 4miechy to bardzo mało a co do wypłaty to tak dostaje na początku miesiaca.
i też wiem co to znaczy zasuwać w zime na ulotkach, bo biegałem od październka do czerwca swojego czasu |
|
|
~marta~ |
Wysłany: Wto 12:46, 23 Maj 2006 Temat postu: |
|
a 300zł zarobiłam tyrając po 8 godzin w weekendy, od lutego mróz śnieg i czasami deszcz nie raz chorowałam przez to a od lutego to już minęły 4 miesiące 300zł w tyle to bardzo mało ... a jak na umowę zlecenie to nie jest źle ale dostajesz raz w miesiącu wypłatę? bo jak tak to mi się nie opłaca bo nie dostanę przed 30 czerwca a ja już muszę mieć do 30 czerwca bo 1lipca wyjeżdżam |
|
|
87piotr |
Wysłany: Wto 12:40, 23 Maj 2006 Temat postu: |
|
e no to sporo jak 300zł na ulotkach ja pamietam jak ja robiłem na ulotkach chba z 3 lata temu w telepizzy to tylko tego biegania wiecej niz zarobku takze juz wole sobie popracować w markecie hehe. a pracuje w realu i to nie ma na stałe tylko umowa zlecenie i umowa jest na 1miesiąc i przedłużana z kazdym miesiacem jeśli tylko sie chce |
|
|
~marta~ |
Wysłany: Wto 11:53, 23 Maj 2006 Temat postu: |
|
wiem co znaczy pracować na imprezy, bo teraz obecnie zarabiam na wakacje i ciężko mi idzie od lutego zaczęłam zarabiać w weekendy na ulotkach najgorsze co może być ... i zarobiłam dopiero 300 zł a potrzebuję jeszcze 400 minimalnie ... w każdym razie nie opłaca mi się roznosić tych ulotek a w markecie narazie nie mogę raczej pracować bo oni biorą na stałe a ja nie chce na stałe, ja chce do końca czerwca ... Piotr w jakim markecie pracujesz?
|
|
|
87piotr |
Wysłany: Wto 11:01, 23 Maj 2006 Temat postu: |
|
merci Marta:) no ale w sumie robicto tam moge robić no ale oczy bola od tego sztucznego światła tam, no ale z drugiej strony niestety chce miec kase na imprezy to trza robic a żę nic innego nie ma u nas no to musi starczyc to. ale co do godzin otwarcia to dalej jestem za tym aby do 20 były otwarte hehe |
|
|
~marta~ |
Wysłany: Wto 10:35, 23 Maj 2006 Temat postu: |
|
jakbym pracowała w markecie to pewnie też żaliłabym się na godziny, ale jako że nie pracuję i dla mnie wygodniej jest pójść tam wieczorem, to nie składam takiego zażalenia i nie narzekam jednakże to nie wyklucza tego że współczuję ludziom którzy muszą tam tak długo pracować i Tobie Piotrek. |
|
|
87piotr |
Wysłany: Wto 10:27, 23 Maj 2006 Temat postu: zażalenie na godziny otwarcia marketów;] |
|
a to dlatego że jutro musze robic do ostatniej godziny otwarcia marketu Real:/ czyli do 22. w sumie byłbym za tym aby markety byy otwarte góra do 20:) |
|
|