Niezależne Forum Ławeczkowe
http://www.gra.twoje-miasto.pl
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Niezależne Forum Ławeczkowe Strona Główna
->
Sport w realu
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Z życia Ławeczki
----------------
Ławeczkowe życie
Gazeta - Niusy z Ławeczki
Życie
----------------
Przeczytane, obejrzane, pograne.....
Kulinaria
Sport
----------------
FC Ławeczka
Sport w realu
Kibicowskie życie
Inne Pierdoły
----------------
Hyde Park
Książka życzeń i zażaleń
Shoutbox
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
miron
Wysłany: Śro 11:42, 25 Paź 2006
Temat postu:
Agnieszkam napisał:
Nigdy bym się nie spodziewała, że kiedyś mnie zaciekawi... Tak się wkręciłam, że jak wróciłam z ostatniego meczu, to jeszcze w domu dopytywałam się o zasady, których nie zdążyłam poznać
aż mi się gorąco na sercu zrobiło
wystarczyły dwa mecze by przekonać do kosza Cię Aguś. Nawet jeśli nie możesz w najbliższy piątek pójść wiem już że spokojnie moge zapraszać na następne
Agnieszka
Wysłany: Wto 21:06, 24 Paź 2006
Temat postu:
Martuś, powiem tylko, że Miron ma rację... jeśli nie jest się odgórnie fanem koszykówki, najlepiej poznać ją na żywo. Wtedy wydaje się ona dużo ciekawsza
Nigdy bym się nie spodziewała, że kiedyś mnie zaciekawi... Tak się wkręciłam, że jak wróciłam z ostatniego meczu, to jeszcze w domu dopytywałam się o zasady, których nie zdążyłam poznać
Choć nadal twierdzę, że to tylko zainteresowanie "biernie". Grać w to nie zamierzam
Chciałabym jeszcze tylko dwa słówka na temat powyższego "sporu"... Wydaje mi się Jacku, że "nieco" zbyt poważnie podszedłeś do sprawy. Faktycznie cała wzmianka o prowincji była do mnie, bo ostatnio się obruszyłam o tą prowincję, jako że sama z takowej pochodzę. Ale nie wzięłam tego tak do siebie. W końcu nie było to powiedziane złośliwie czy coś w tym stylu. Natomiast Twoja riposta do każdej wypowiedzi Mirona łudząco przypomina mi fragment "rozmowy" z głównego forum, gdzie niejaki Stilgar (o ile nic nie przekręciłam) czepiał się o każdy szczegół czyjejś wypowiedzi. Dokładnie w taki sposób jak Ty: cytat-komentarz itd. Wtedy byłam tym wstrząśnięta i teraz nie powiem żeby mi się to bardziej podobało. Trochę to... dziecinne...?
miron
Wysłany: Wto 17:54, 24 Paź 2006
Temat postu:
Piszac o prowincji jak się dobrze doczytasz miałem na celu podroczyć się z Agą (z tylko nam dwojgu wiadomych wzgledów)
… nie moja wina że tak Was to ruszyło.
Co ja poradzę że wszyscy moi znajomi którzy mieszkają na wsi nie chcą słuchać o koszu tylko namiętnie grają w siatę
a w mieście tak dużym jak Wrocław koszykówka jest najpopularniejsza. Nie napisałem również że to sport prowincjonalny (bo to już może zabrzmieć jednoznacznie) tylko najbardziej popularny na prowincji… rozwijając myśl dopowiem że chodziło mi o małe miasteczka wsie itp. … wystarczy spojrzeć na tabelę ligi siatkarskiej by zobaczyć gdzie ten sport jest najpopularniejszy i zaznaczam…
nie miałem zamiaru wzbudzać w Was jakiś protestów i jakoś urażać… widać Jax sam zobaczyłeś co chciałeś zobaczyć. Wsadzanie mi w usta że w siatkę grają lamerzy to już przesada
.
„Spór” kawowo herbaciany w istocie jest typowym żartem…
i nie inaczej jest w tym temacie, przecież ja się nie obrażam że mi skorygowałeś wpis…
O portalu wspomniałem by podeprzeć się artykułem tam zamieszczonym, może porównywanie portalu do np. fragmentu książki jest nadużyciem
ale w wielu dziedzinach życia podpieramy jakieś fakty fragmentami różnych tekstów. I znowu zaznaczam żebyś Jacku nie myślał że to był tekst o prowincjonalności która jakoś dziwnie Cię zabolała i drążysz
… to był tekst o popularności sportów w różnych rejonach kraju… od miast po wsie … od morza aż po tatry …
i to tyle
na kolejne zarzuty że mam siatke za sport prowincjonalny a siatkarzy za lamerów już nie bedę taki miły
JaxPL
Wysłany: Wto 16:53, 24 Paź 2006
Temat postu:
miron napisał:
o prowincji wspomniałem bo nie tylko ja to zauważyłem... niedawno o ile mine pamieć nie myli czytałem na onecie jakiś artykuł mówiący o popularności sportów wśród młodzieży ... siatkówka okazała się najpopularniejsza na prowincji ...
Doskonale wiesz, o co mi chodziło. W kontekście rozmowy o tym czy innym sporcie zabrzmiało to jednak jednoznacznie, w siatkę według Ciebie grają lamerzy. A nawet gdyby, to znaczy, że siatkówka jest gorsza? Sport rządzi się modą, modą kreowaną między innymi przez media. Tak wylansowane zostały skoki narciarskie, koszykówka właśnie, a ostatnio Kubica. Zobacz sam, ile dzieci nagle zaczęło jeździć na nartach. Statystyka jest nieubłagana, na nartach jeździ się też tylko na "prowincji", czy to znaczy, że to też prowincjonalny sport? Nawiasem mówiąc, jeśli tak właśnie wygląda "prowincja" jak Zakopane czy Wisła, to ja też chcę być prowincjonalny
.
miron napisał:
druga sprawa ... temat o koszu ... ktoś wspomina o siatce ...
nie zauważasz Jacku analogii i to nie tak dalekiej patrząc na nasze forum ?? kto niedawno w temacie o kawie stłamsił mój wpis o herbacie ??
Analogii trochę trudno się doszukiwać, bo po pierwsze herbaty nie znoszę, a koszykówkę lubię, poza tym nasz "spór" kawowo-herbaciany jest doskonale wszystkim znany i wszyscy, łącznie z nami obydwoma, traktujemy go wybitnie zabawowo (przynajmniej tak do tej pory sądziłem). Stłamszenie Twojego wpisu było czystym żartem, przykro mi, że odebrałeś to inaczej. No i jeszcze jedno, najważniejsze, na myśl by mi nie przyszło, żeby nazywac kogoś pijącego herbatę - prowincjonałem, choćby nie wiem ile portali tak twierdziło.
Tak patrząc na Twoją wnikliwość to taki temat, typowo o koszykówce stworzyłeś gdzie indziej, tytułując go "Koszykówka moja ukochana". A co do pisania "w temacie nie o temacie" to przyganiał kocioł garnkowi
.... ale to właśnie jest specyfika naszego forum. Czasami zdarza nam się ni stąd ni zowąd coś wtrącić nie związanego z tematem naczelnym. W tym przypadku mowa jest o sporcie, poza tym pociągnąłem tylko poprzedni wątek. Ale te "wtręty" nie na temat są właśnie urocze i fajne, myślałem, że to wiesz, a Ty czynisz z tego zarzut?
miron napisał:
po trzecie ja nikomu nie staram się zmieniać gustów tylko zachęcam do poznawania kosza na różnych płaszczyznach
I całkowicie to popieram, tylko graj fair-play, bo komu jak komu ale Tobie to powiedzenie jest na pewno jak najbardziej znane. Ba, jestem o tym przekonany
.
miron
Wysłany: Wto 15:18, 24 Paź 2006
Temat postu:
o prowincji wspomniałem bo nie tylko ja to zauważyłem... niedawno o ile mine pamieć nie myli czytałem na onecie jakiś artykuł mówiący o popularności sportów wśród młodzieży ... siatkówka okazała się najpopularniejsza na prowincji ...
druga sprawa ... temat o koszu ... ktoś wspomina o siatce ...
nie zauważasz Jacku analogii i to nie tak dalekiej patrząc na nasze forum ?? kto niedawno w temacie o kawie stłamsił mój wpis o herbacie ??
po trzecie ja nikomu nie staram się zmieniać gustów tylko zachęcam do poznawania kosza na różnych płaszczyznach
JaxPL
Wysłany: Wto 15:08, 24 Paź 2006
Temat postu:
miron napisał:
A jak mowa o uroku sportu ... to również jestem w stanie się upierać przy swoim ... urok monstrualnych wsadów lub szalenie szybkich i widowiskowych akcji nie ma sobie równych...
Ależ wcale Ci tego nie bronię, ani tego lubić (ja to też lubię oczywiście), ani przekonywać do swojego zdania. Daleko mi od tego.
Mówię tylko o tolerancji i deprecjonowaniu przez Ciebie czyichś innych upodobań czy sympatii. I na to zwracam Ci uwagę, bo na przykład tekst o prowincji był troszeczkę ... "nie teges".
miron
Wysłany: Wto 15:01, 24 Paź 2006
Temat postu:
hmmm co do tej sztywności to nie wiem nie wiem ... toż mówię o sztywności ruchowej a nie innej
... i co byś powiedział dziewczynie gdybyś nie potrafił przez tą sztywnośc ogólno ruchową czegoś wykonać ?... zawiódł byś swoją bardziej gibką partnerkę
A jak mowa o uroku sportu ... to również jestem w stanie się upierać przy swoim ... urok monstrualnych wsadów lub szalenie szybkich i widowiskowych akcji nie ma sobie równych...
a tak w ogóle to cały czas czekam na zdanie na temat kosza mojej uroczej żoneczki
Ona obiektywnie oceni i opowie jak wygląda poznawanie koszykówki. Zaznaczam że Ona jeszcze niedawno również się nie interesowała, a teraz ? ... teraz z wielką chęcią chodzi ze mną na mecze
nablizszy najprawdopodobniej już w piątek
JaxPL
Wysłany: Wto 14:47, 24 Paź 2006
Temat postu:
miron napisał:
t
... siatkarze są strasznie sztywni ...
Czasami jest to zaleta
Miron, piszesz, że sukcesem będzie kto, z kim i dlaczego. To chyba nie tak, bo to nie jest w sumie najważniejsze. Najważniejsze według mnie to samemu przeżyć takie widowisko na żywo. A kto gra to już sprawa drugoplanowa i ... powiedzmy, bardziej zaawansowana.
Kosza lubię, ale opowiem się jednak za dziewczętami, wolę zdecydowanie siatkówkę, jest taka ... bardziej przejrzysta, estetyczniejsza
, jak większość sportów bezkontaktowych (oprócz zapasów w kisielu i błocie - rzecz jasna
). Ale to już rzecz gustu, a nie ... prowincji.
miron
Wysłany: Wto 14:33, 24 Paź 2006
Temat postu:
nie nie ... tak to nie bedziemy się bawić
to tak jak byś miała pokochać kwiaty na łące ogladając zdjęcia w atlasie przyrodniczym ... nic z tych rzeczy
Zapytaj się Agnieszki o ile fajniej jest poznawać kosza siedząc 2 m od trenera Urlepa i oglądając to wszystko na zywo
~marta~
Wysłany: Wto 14:26, 24 Paź 2006
Temat postu:
to wytłumacz Mironku zasady z chęcią je przyswoję
miron
Wysłany: Wto 14:22, 24 Paź 2006
Temat postu:
załozeniem było zainteresowanie Was koszem ... nic jednak nie mówiłem o czynnym jego uprawianiu... sukcesem było by już to iż bedziecie wiedzieli jak kto dlaczego itp
~marta~
Wysłany: Wto 14:10, 24 Paź 2006
Temat postu:
ja wiem bo najwięcej ruszasz się tak jak w piłce nożnej, ale jakoś nie lubię ganiać za piłką ... czasami dobrze było sobie tak pobiegać, śmiesznie było jak każdy biegał z piłką, każdy w inną stronę ...
myślę że moja niechęć do kosza wywodzi się z mojej kompletnej niewiedzy na ten temat. Do tej pory grałam w to bez żadnych zasad
miron
Wysłany: Wto 14:01, 24 Paź 2006
Temat postu:
t
eraz pewnie po raz drugi podpadnę tym samym mojej kochanej żoneczce
siatkówka to sport jakoś dziwnie najbardziej popularny na prowincji ... nie lubie siatkówki i nie zmieniam zdania że to kosz jest najlepszy
Uważam również że jest to sport który daje najwięcej korzyści z punktu widzenia rozwoju fizycznego ... siatkarze są strasznie sztywni ... miałem okazję z nimi nie raz grać i jakoś tak ich sprawność fizyczna dawała wiele do życzenia.
~marta~
Wysłany: Wto 13:51, 24 Paź 2006
Temat postu:
oj Mironku ciężko Ci będzie przekonać mnie do tego sportu ... parę razy w to grałam, ale jakoś mi to nie idzie i nie "podchodzi"
osobiście wolę moją ukochaną siatkóweczkę ...
miron
Wysłany: Wto 13:46, 24 Paź 2006
Temat postu:
haaaaaa
pierwsze sukcesy w propagowaniu najlepszego sportu na świecie
Balbi niedługo może zaczniesz chodzić na mecze ???
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin